Sport

  • 26 września 2020
  • wyświetleń: 4022

Lechia Gdańsk - Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:0

W 5. kolejce PKO BP Ekstraklasy Górale zagrali w Gdańsku z tamtejszą Lechią.

Odważnie, bez kompleksów, z przekonaniem o własnej wartości rozpoczęli mecz w Gdańsku zawodnicy Podbeskidzia. Już w dziewiątej minucie, po kombinacyjnej wymianie podań piłka trafiła do Kacpra Gacha w polu karnym. Obrońca Górali jeszcze przełożył piłkę i mimo nacisku ze strony obrońców zdołał oddać strzał, piłka po nodze zawodnika gospodarzy wyszła na aut. Po rzucie rożnym znów spadła pod nogi Gacha, który ponownie bez zawahania uderzył i ponownie skończyło się to na rzucie rożnym dla Górali, po którym do główki skakał Aleksander Komor, ale Dusan Kuciak zdołał odbić piłkę zanim dotknął jej obrońca Podbeskidzia.

W ofensywie gospodarzy szczególnie widoczny był Omran Haydary, który usiłował przedrzeć się prawym skrzydłem przez obronę TSP, ale nawet jeśli mu się to udawało poradzić z jednym zawodnikiem z Bielska-Białej, to natychmiast doskakiwał do niego drugi, ewentualnie z strzałem/dośrodkowaniem radził sobie Martin Polaček. Bramkarz bielszczan niestety nic nie mógł poradzić w 13 minucie, kiedy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, piłkę do siatki skierował Flavio Paixao.

Po bramce znów widzieliśmy fragment meczu, w którym Podbeskidzie zaatakowało: Marko Roginić przejął piłkę na połowie rywala, popędził na bramkę i chciał dograć do Bilińskiego, ale dośrodkowanie zablokowali obrońcy. Rzut rożny, piąstkuje Kuciak, Danielak zgrywa do Nowaka, ten zagrywa na drugą stronę pola karnego, gdzie ze stoickim spokojem piłkę przyjmuje Bieroński, przekłada na drugą nogę i strzela. Niestety na linii strzał stał Roginić, który zablokował uderzenie kolegi z drużyny.

Odpowiedź Lechii znów była skuteczna… rzut rożny, piłka spada na głowę Paixao i ten zdobywa drugą bramkę tego dnia.

Górale nie poddawali się. Indywidualną akcję przeprowadził Danielak, w swoim stylu, przebojowo wpadł między rywali, minął ich, ale strzał, na raty obronił Kuciak.

Ale to nie słowacki bramkarz Lechii był bohaterem pierwszej połowy, ale autor hattricka Flavio Paixao, tak hattricka, bo Portugalczyk przed przerwą wykorzystał jeszcze jedno dośrodkowanie i skutecznie uderzył głową podwyższając prowadzenie gospodarzy na 3:0.

Po weryfikacji wideo okazało się, że ostatnim, który dotknął piłkę przy pierwszej bramce był jednak Aleksander Komor i to jemu zapisano trafienie samobojcze.

W drugiej połowie bielszczanie próbowali odpowiedzieć, ale Lechia była konsekwentna w defensywie i stale dążyło do zdobycia kolejnych bramek, zatem nie dała sobie narzucić stylu gry Podbeskidzia, lecz miała spotkanie pod kontrolą i prowadzenie, zdobyte w pierwszej połowie, dowoziła do ostatniego gwizdka. W 90 minucie wynik podwyższył jeszcze Zwoliński wykorzystując dośrodkowanie z rzutu rożnego, tuż po tym sędzia Kwiatkowski zakończył mecz.

Lechia Gdańsk - Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:0 (3:0)

Bramki: 13’ Komor (samob.), 30’, 42’ F. Paixao, 90' Zwoliński

Żółte kartki: Makowski - Roginić, Biliński, Modelski

Lechia Gdańsk: Kuciak - Fila, Nalepa, Kopacz, Pietrzak - Haydary (86' Żukowski), Kubicki, Makowski (70' Sopoćko), Gajos (79' Kryeziu), Conrado (79' Vikri) - F. Paixão (70' Zwoliński)

Podbeskidzie: Polaček - Modelski, Rundić, Komor, Gach - Danielak (56’ Sierpina), Kocsis, Bieroński (56’ Laskowski), Roginić (71' Ubbink) - Nowak (71' Marzec) - Biliński

BM / bielsko.info

źródło: Podbeskidzie Bielsko-Biała

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Podbeskidzie Bielsko-Biała" podaj

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.

Podbeskidzie Bielsko-Biała

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Podbeskidzie Bielsko-Biała" podaj